Info

avatar Blog rowerowy prowadzi camelek86
z Łodzi Przejechałam od 24.01.2009r. 34495.80 km. Jeżdżę ze średnią prędkością
20.78 km/h  o mnie.

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy camelek86.bikestats.pl

Archiwum

Dane wyjazdu:
112.08 km 0.00 km teren
04:35 h 24.45 km/h
Max prędkość:36.91 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:2danger

Z Karolewa na Karolew

Niedziela, 10 kwietnia 2011 · dodano: 10.04.2011 | Komentarze 6

Zarówno w stronę jednego jak i drugiego wiatr dawał się we znaki. Na rynku w Szadku spotkałam Janka, z którym zabrałam się w do Łodzi. Już przed Kwiatkowicami tylna dętka wyzionęła ducha. Pan Janek (Prime) wyręczył mnie w zmianie, ale okazało się, że i mój zapas jest dziurawy. W końcu na pożyczonym pojechałam dalej. W Janowic czekał na nas Tomek. Wspólny powrót w dużej mierze z wiatrem i dobrze, bo ujechana byłam koszmarnie.
P.S. Jeszcze raz dziękuję za towarzystwo i pomoc:)

trasa:łódź-gorzew-górka pabianicka-żytowice-janowice-wiewiórczyn-łask-okup wielki-zduńska wola-karolew-suchoczas-szadek-kwiatkowice-wodzierady-chorzeszów-janowice-gorzew-łódź


Kategoria >100



Komentarze
camelek86
| 17:05 wtorek, 12 kwietnia 2011 | linkuj Dzięki Niradhardo, dystans był niewiele dłuższy od Waszego:)
Prime, ujechać to i tak się ujedzie koszmarnie, w sumie bez tego to co to za satysfakcja:) A cel jest, jak będzie przy tym czas to i kilometry się znajdą. Zdecydowanie to nie mój ulubiony gatunek, ale chyba w końcu mnie do tej książki przekonałeś...
niradhara
| 15:17 poniedziałek, 11 kwietnia 2011 | linkuj Chylę czoła za długi dystans przy takim wietrze!
prime | 11:02 poniedziałek, 11 kwietnia 2011 | linkuj Nic na siłę!Gradacja celów!Ale wyznaczony cel daje motywację.Pewnie że nie chodzi o pudło,ale też żeby nie ujechać się koszmarnie!I tak"Z goryczy soli,moja radość..."!
Kajman
| 07:01 poniedziałek, 11 kwietnia 2011 | linkuj Przy takim wietrze dystans powinien być razy dwa:)
camelek86
| 06:34 poniedziałek, 11 kwietnia 2011 | linkuj Prime, raczej nie tylko na pierwszym maratonie będzie brakowało mi wytrzymałości. Chyba już o tym rozmawialiśmy. Staram się nie zakładać sztywnego planu przygotowań, a już tym bardziej o tym pisać, bo tylko irytuje mnie nierealizowanie swoich założeń. Zarówno Kaszuby Sieradzkie, Kamieńsk jak i okrążenie Jeziorska chodzi mi od dawna po głowie, ale czy tam się udam przed czy po pierwszym maratonie - nie mam bladego pojęcia. Aż tak mi nie zależy na dobrym przejeździe, a już tym bardziej na pudle, żeby rezygnować z tego co dla mnie ważniejsze. Także analiza osobowości była ważna - bo męczy mnie jazda z wyrzutami sumienia, że powinnam ten czas spędzić na nauce. Mimo skrupułów nie zawieszę jednak roweru do października, aby móc do woli jeździć z czystym sumieniem. Nie wiem, czy ukręcę do końca kwietnia 2tys. ale wiem na pewno że jeśli tak, to nie będzie to na spokojnie. Pozdrawiam
prime | 16:44 niedziela, 10 kwietnia 2011 | linkuj Analizę osobowości zostaw na ćwiczenia.Analizuj swoje przygotowanie na pierwszy maraton.Nie jest najgorzej,choć zawsze mogłoby być lepiej!Do końca kwietnia spokojnie ukręcisz 2 tys,może brakować Ci wytrzymałości!?Ja bym pojechał jeszcze 17 i 24.04.,150km.
Zaliczył "Kaszuby Sieradzkie" i to mocno,bo trening trzeba czuć,rozjeżdżam się na drugi dzień i spoko!
Podziękowanie za towarzystwo przyjmuję /miło mi/ i odwzajemniam,za pomoc nie,bo to obowiązek każdego rowerzysty!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ujrze
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]