Info

avatar Blog rowerowy prowadzi camelek86
z Łodzi Przejechałam od 24.01.2009r. 33883.84 km. Jeżdżę ze średnią prędkością
20.85 km/h  o mnie.

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy camelek86.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2010

Dystans całkowity:797.44 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:29:04
Średnia prędkość:24.85 km/h
Maksymalna prędkość:48.86 km/h
Maks. tętno maksymalne:181 (91 %)
Maks. tętno średnie:160 (81 %)
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:56.96 km i 2h 25m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
35.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Kelly's

Kudrowice

Czwartek, 30 września 2010 · dodano: 30.09.2010 | Komentarze 0

Akurat nie padało, ale zimno.
Kategoria <50


Dane wyjazdu:
68.89 km 0.00 km teren
02:19 h 29.74 km/h
Max prędkość:48.86 km/h
Temperatura:19.0
HR max:181 ( 91%)
HR avg:151 ( 76%)
Kalorie: (kcal)
Rower:2danger

Ustawka

Niedziela, 26 września 2010 · dodano: 26.09.2010 | Komentarze 0

Dziś dałam się namówić Tomkowi na ścigankę. Chociaż podejrzewałam, że czeka mnie samotna jazda, nie narzekałam na brak towarzystwa. Jechałam głównie z trzema kolarzami i dwa razy z ucieczką, bo skracaliśmy wyjściową trasę. Tempo jak dla mnie mocne, średnia ostatecznie wyszła ponad 33km/h. Mimo iż nie dawałam zmian, ujechałam się koszmarnie. Ciesze się, że nie zerwali mnie z koła, choć mieli ku temu niejedną okazję. Od Janowic już na spokojnie z Tomkiem do domu.

trasa: łódź- gorzew-górka pabianicka-petrykozy-kudrowice-żytowice- janowice- chorzeszów-wodzierady-leśnica-kwiatkowice-wodzierady-chorzeszów-janowice-żytowice-kudrowice-petrykozy-górka pabianicka-gorzew-łódź
Kategoria >50


Dane wyjazdu:
40.00 km 0.00 km teren
h km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Kelly's

Arturówek

Sobota, 25 września 2010 · dodano: 25.09.2010 | Komentarze 0

W końcu z Anią udało mi się umówić na wycieczkę:) Szkoda, że Iza się rozchorowała, byłoby jeszcze milej. Pogoda piękna, niezastąpiona towarzyszka, więc czego chcieć więcej. Poplotkowałyśmy za wsze czasy, pojeździłyśmy po lesie i odstresowałyśmy się przed zbliżającym się początkiem nauki. Jak dla mnie trochę krótko, ale niestety mnie gonił teatr a Anię czyhająca impreza.

Przez drobny zamęt na leśnej ścieżce źle wpięłam licznik, zorientowałam się długo, długo później, więc dystans trochę z mapy, resztę posiłkując się danymi z licznika Ani.
Kategoria <50


Dane wyjazdu:
42.33 km 0.00 km teren
01:29 h 28.54 km/h
Max prędkość:40.77 km/h
Temperatura:20.0
HR max:177 ( 89%)
HR avg:160 ( 81%)
Kalorie: (kcal)
Rower:2danger

Janowice

Piątek, 24 września 2010 · dodano: 24.09.2010 | Komentarze 3

Znów ciepło i słonecznie. Miała pojechać dalej, ale mnie książka kompletnie pochłonęła. W połowie drugiego tomu wyrwałam się jakoś z domu. Dziś w szybszym tempie, by spokojnie kończyć sagę.
Kategoria <50


Dane wyjazdu:
43.98 km 0.00 km teren
01:38 h 26.93 km/h
Max prędkość:39.71 km/h
Temperatura:20.0
HR max:175 ( 88%)
HR avg:148 ( 75%)
Kalorie: (kcal)
Rower:2danger

Janowice

Czwartek, 23 września 2010 · dodano: 23.09.2010 | Komentarze 0

Ciepło i słonecznie. Może jeszcze trochę pojeździ się w krótkich ciuchach.

standardowa trasa: łódź-gorzew-górka pabianicka-kudrowice-żytowice-janowice<-
Kategoria <50


Dane wyjazdu:
66.07 km 0.00 km teren
02:23 h 27.72 km/h
Max prędkość:41.13 km/h
Temperatura:17.0
HR max:177 ( 89%)
HR avg:154 ( 78%)
Kalorie: (kcal)
Rower:2danger

Mikołajewice

Środa, 22 września 2010 · dodano: 22.09.2010 | Komentarze 0

Po całym dniu dreptania w szpilkach nie mogłam sobie odmówić rundki do Mikołajewic we wreszcie wygodnych butach. Wszędzie straszą nadchodzącą jesienią, a zaledwie kilka mijanych drzew pożółkło. Bardziej skłaniałabym się do podejrzenia, że to już babie lato. No chyba, że mój zamieszkujący kierownicę pajączek twórczo się rozbrykał.
Kategoria >50


Dane wyjazdu:
33.05 km 0.00 km teren
01:58 h 16.81 km/h
Max prędkość:34.21 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Kelly's

Z Anią na zdrowie

Poniedziałek, 20 września 2010 · dodano: 20.09.2010 | Komentarze 3

Gdy tylko w południe zauważyłam na bikestats świeżo dodaną wycieczkę Ani, chciałam ją z rozpędu wyciągnąć na rower. Okazało się, że już sama śmiga po Zdrowiu. Szybciorem się wyszykowałam i pojechałam do niej do parku. Dzięki Ani pierwszy raz zjeździłam park wzdłuż i wszerz:) Ciężko było się rozstawać, więc potowarzyszyłam jej do domku. Potem jeszcze skoczyłam na Radogoszcz. W drodze powrotnej przez Włókniarzy na dobre zmierzchało.
Kategoria <50


Dane wyjazdu:
61.19 km 0.00 km teren
02:24 h 25.50 km/h
Max prędkość:36.56 km/h
Temperatura:15.0
HR max:168 ( 85%)
HR avg:142 ( 72%)
Kalorie: (kcal)
Rower:2danger

Mikołajewice

Niedziela, 19 września 2010 · dodano: 19.09.2010 | Komentarze 1

Od Janowic z Tomkiem do Mikołajewic i z powrotem.
Przejeżdżając przez jedną wieś znowu wypatrzyłam znajomą jałówkę. Ilekroć ją widzę przypomina mi się satyra pana Waligórskiego "Święta krowa"

Święta krowa
Mlekodajna, piękna, zdrowa,
Żyła kiedyś zwykła krowa.
Z przodu żarła trawę z sieczką,
A z tyłu dawała mleczko.
Dawała je w zimie, w lecie,
Uwielbiali krowę kmiecie.
Prawie hołd składali krowie,
Aż jej przewrócili w głowie.
Uwierzyła że jest święta
I zrobiła się nadęta,
Okrąglejsza od balona,
I jakaś taka natchniona...
Poszedł ją wydoić Wicek,
A krowa w krzyk: - Won od cycek!
W ziemię bij przede mną głową,
Jestem bowiem świętą krową!
Przyjechał krówski pan likarz,
- Co ty tak - powiada - brykasz?
Krowa, nie speszona wcale,
- Odejdź - mówi - konowale,
Właśnie czuję, że powoli
Dostaję już aureoli!
- Nieraz - rzekł lekarz - przy wzdęciu
Szajba odbija bydlęciu,
Nie bierz żeż, durny bawole,
Tej szajby za aureolę,
I posłuchaj mojej rady -
Zrób ze dwa lub trzy przysiady,
Bo cię te gazy uśmiercą!
- Milcz - krowa na to - bluźnierco!
Nie chciała słuchać dyrektyw,
Bluzgała stekiem inwektyw,
Aż doktor, co nie miał czasu,
Zasunął jej szprycę z kwasu,
Poczem schował się w lucernie,
A ta krowa jak nie świernie!
(czyli jak nie zaświergoli)
I brzuch jej opadł powoli,
Znów zrobiła się zwyczajna,
Grzeczna, i w ogóle fajna...
Wniosek: żadne dyrektywy,
Nie zastąpią lewatywy!

Kategoria >50


Dane wyjazdu:
185.40 km 0.00 km teren
07:36 h 24.39 km/h
Max prędkość:47.56 km/h
Temperatura:16.0
HR max:180 ( 91%)
HR avg:148 ( 75%)
Kalorie: (kcal)
Rower:2danger

Do trzech razy sztuka

Piątek, 17 września 2010 · dodano: 17.09.2010 | Komentarze 8

Wykorzystując z rana słoneczną pogodę i całkiem sprzyjające prognozy na resztę dnia, wybrałam się w stronę Łęczycy. Dawno nie jechałam jedną z moich ulubionych tras Nakielnica-Parzęczew. Niby nic tam szczególnego nie ma a jednak uroczo, swojsko. Za Parzęczewem koło Solcy Małej mignęła mi tabliczka kierująca do wioski indiańskiej. Udałam, że jej nie zauważyłam, ale przejechawszy z dziesięć metrów zawróciłam. Przecież jak można nie zobaczyć tipi.

W Łęczycy po zrobieniu kilku zdjęć w parku zadzwoniła mama. Jak zwykle tak mnie zagadała, że zamiast skręcić na Dąbie, pojechałam prosto. A ponieważ nie spieszyło mi się zbytnio, droga mało ruchliwa, pod wiatr, postanowiłam sprawdzić dokąd prowadzi. I tak za Topolą Katową dojechałam do kolejnej wioski tym razem wojskowej. Zakratowany przejazd, zatem nawrotka w stronę Łęczycy i z wiatrem.

By trochę skrócić trasę, wybrałam w końcu kierunek na Poddębice. Dopiero za Łęczycą zaczęło się chmurzyć. Przejeżdżając wiaduktem nad autostradą, na dobre lało i grzmiało. Nim kompletnie zmokłam, dojechałam do zadaszonego przystanku autobusowego. Przeczekałam większy deszcz, podeschłam, zmarzłam i ruszyłam w stronę kolejnej burzowej chmury. Ta była dla mnie łaskawsza, uraczyła mnie paroma kroplami. Nadrobiła za to następna. Na szczęście znów mogłam skorzystać z przystanku i to wyposażonego w ławki, sąsiadującego ze sklepem spożywczym. Do Poddębic wyszczękałam zębami kilka skocznych, piosenek deszczowych, przez co nawet się rozgrzałam. Już do Łodzi miałam w dużej mierze pomoc wiatru. I dobrze, bo nogi dziś kompletnie kręcić nie chciały. Średnia wyszła kiepskawa, więc za Aleksandrowem dołożyłam im trochę trasy przez Lutomiersk. Szkoda tylko, że po dziurawym asfalcie na odcinku Lutomiersk - Wodzierady.
Ładnie się wypogodziło i ociepliło, a to zrekompensowało wszystko. Potem szybszym tempem przez Mikołajewice, Janowice. Za Kudrowicami o zgrozo kolejna burza. Byłam już blisko domu, a przynajmniej głód oraz zmęczenie twardo przekonywały. Lało nieprzerwanie do Łodzi. Chciałam dokręcić do 200, ale moja determinacja skończyła się po jednej "rundce woodego" i kawałku w stronę Pabianic. Przed osiedlem spotkałam Tomka i Michała wracających z Łagiewnik też nieźle przemoczonych. Nie musiałam długo namawiać na pizzę:)

Trasa: Łódź-Konstantynów Ł.-Aleksandrów Ł.-Parzęczew-Łęczyca-Poddębice-Aleksandrów Ł.-Wodzierady-Mikołajewice-Janowice-Kudrowice-Gorzew-Łódź
Kategoria >100


Dane wyjazdu:
45.71 km 0.00 km teren
01:42 h 26.89 km/h
Max prędkość:40.41 km/h
Temperatura:15.0
HR max:173 ( 87%)
HR avg:149 ( 75%)
Kalorie: (kcal)
Rower:2danger

Janowice

Wtorek, 14 września 2010 · dodano: 14.09.2010 | Komentarze 0

Kategoria <50