Info
Blog rowerowy prowadzi camelek86z Łodzi Przejechałam od 24.01.2009r. 40523.07 km. Jeżdżę ze średnią prędkością
19.82 km/h o mnie.
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
Wykres roczny
Archiwum
- 2025, Styczeń26 - 0
- 2024, Grudzień52 - 0
- 2024, Listopad45 - 0
- 2024, Październik62 - 0
- 2024, Wrzesień61 - 0
- 2024, Sierpień52 - 0
- 2024, Lipiec37 - 0
- 2024, Czerwiec48 - 0
- 2024, Maj51 - 0
- 2024, Kwiecień61 - 0
- 2024, Marzec58 - 0
- 2024, Luty56 - 0
- 2024, Styczeń55 - 0
- 2023, Grudzień52 - 0
- 2023, Listopad55 - 0
- 2023, Październik67 - 0
- 2023, Wrzesień51 - 0
- 2023, Sierpień49 - 0
- 2023, Lipiec50 - 0
- 2023, Czerwiec23 - 0
- 2023, Maj22 - 0
- 2023, Kwiecień13 - 0
- 2023, Marzec14 - 0
- 2023, Luty12 - 0
- 2023, Styczeń12 - 0
- 2022, Grudzień6 - 0
- 2022, Listopad12 - 0
- 2022, Październik13 - 0
- 2022, Wrzesień12 - 0
- 2022, Sierpień12 - 0
- 2022, Lipiec14 - 0
- 2022, Czerwiec14 - 0
- 2022, Maj15 - 0
- 2022, Kwiecień16 - 0
- 2022, Marzec14 - 0
- 2022, Luty13 - 0
- 2016, Maj1 - 2
- 2016, Kwiecień1 - 0
- 2016, Marzec4 - 2
- 2015, Marzec1 - 0
- 2015, Luty2 - 0
- 2014, Sierpień1 - 2
- 2014, Lipiec3 - 0
- 2013, Czerwiec4 - 4
- 2013, Maj13 - 8
- 2013, Kwiecień19 - 2
- 2013, Marzec19 - 10
- 2013, Luty12 - 2
- 2013, Styczeń2 - 6
- 2012, Grudzień1 - 0
- 2012, Listopad7 - 0
- 2012, Październik1 - 0
- 2012, Wrzesień1 - 2
- 2012, Lipiec3 - 0
- 2012, Czerwiec3 - 1
- 2012, Maj5 - 2
- 2012, Kwiecień11 - 10
- 2012, Marzec12 - 7
- 2012, Styczeń14 - 16
- 2011, Grudzień11 - 13
- 2011, Listopad17 - 0
- 2011, Październik13 - 0
- 2011, Wrzesień18 - 27
- 2011, Sierpień8 - 4
- 2011, Lipiec5 - 1
- 2011, Czerwiec14 - 13
- 2011, Maj2 - 1
- 2011, Kwiecień11 - 25
- 2011, Marzec12 - 30
- 2011, Luty10 - 26
- 2011, Styczeń5 - 16
- 2010, Listopad2 - 2
- 2010, Październik9 - 15
- 2010, Wrzesień14 - 18
- 2010, Sierpień10 - 14
- 2010, Lipiec27 - 49
- 2010, Czerwiec15 - 39
- 2010, Maj12 - 27
- 2010, Kwiecień15 - 11
- 2010, Marzec7 - 5
- 2010, Luty9 - 10
- 2010, Styczeń9 - 13
- 2009, Grudzień5 - 0
- 2009, Listopad16 - 14
- 2009, Październik11 - 6
- 2009, Wrzesień5 - 1
- 2009, Sierpień18 - 11
- 2009, Lipiec14 - 1
- 2009, Czerwiec11 - 9
- 2009, Maj2 - 0
- 2009, Kwiecień13 - 6
- 2009, Marzec12 - 18
- 2009, Luty10 - 4
- 2009, Styczeń5 - 2
Dane wyjazdu:
150.00 km
0.00 km teren
04:47 h
31.36 km/h
Max prędkość:48.86 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:2danger
Jeziorak Tour 2011
Niedziela, 18 września 2011 · dodano: 18.09.2011 | Komentarze 7
Jeziorak Tour był drugim i ostatni maratonem, w którym udało się wziąć w tym roku udział. Choć zaistniały pewne niedociągnięcia w organizacji: zamieszanie z listami startowymi dwukrotnie zmienianymi i brak przygotowanych na czas pucharów dla części zwycięzców, to zarówno ciekawa trasa, pyszne jedzonko na wieczorze integracyjnym, jak i świetny klimat imprezy rekompensowały niedociągnięcia. Do tego pogoda dopisała, więc czego chcieć więcej.Startowałam na trasie mega 150km, więc miałam do odbycia dwie rundy wokół jeziora. Pierwsze okrążenie to była istna rzeź niewiniątek. Wraz z Kasią z Wrocławia z K2 od pierwszych metrów ostro wyprułyśmy, zostawiając resztę towarzystwa. Fajnie się z nią jechało. Dziewczyna mocna, aż miałam poważne obawy, czy narzucone tempo szybko mnie nie wykończy. Gdzieś w okolicach punktu żywieniowego na 35km podłączyłyśmy się do pędzącego pociągu grupy mężczyzn. Chłopaki dość ostro rwali po hopkach, ale nawet udało się wyjść na zmiany. Po paru kilometrach odpadłyśmy i kontynuowałyśmy jazdę z resztą urwanych osób. Dołączyło też do nas starsze małżeństwo i wspólnie dojechaliśmy do punktu żywieniowego, jednocześnie miejsca startu i mety. Praktycznie już od 60km łapały mnie skurcze oraz przytłaczał potężny kryzys moralny. Najchętniej to bym zjechała na metę i poprzestała na dystansie mini, ale starałam się nie patrzeć na zjazd. Tam jakaś kibicująca kobieta wrzeszczała, byśmy zjeżdżali do bramki. Na to wołaliśmy do ekipy, byśmy jechali dalej, bo my nigdzie nie mieliśmy zjeżdżać. Czekało nas jeszcze jedno okrążenie. Kasia zniknęła mi z oczu. Nie potrzebowałam postoju, miałam praktycznie jeszcze 2/3 zabranej z sobą wody, banana i dwa żele. Z częścią porwanej grupy zwolniliśmy jednak i przez Iławę spokojnie formowaliśmy ekipę. Ostatecznie zabrałam się z trzema a potem jeszcze z jednym chłopakiem. Ich tempo bardzo mi odpowiadało. Nie szarpali, a po mojej marnej zmianie podnieśli na duchu, że będzie lepiej. I mieli rację. Dzięki nim sukcesywnie dochodziłam do siebie i odzyskałam jako tako siły. Niestety znów punkt żywieniowy przegrupował ekipę;/ Ja złapałam tylko w locie banana, chociaż miałam i tak jeszcze jednego żelka, po czym pogoniłam za czołówką. Parę kilometrów udało mi się z nią przejechać, ale mnie odcięło. Pożegnałam się z chłopakami. Było naprawdę miłe, że długo nie chcieli mnie zostawić. Może przejechałam z siedem kilometrów sama, gdy dogoniłam jednego i dałam się dogonić drugiemu panu, z którym już kilkukrotnie wcześniej jechałam. Ździebko zaniżyłam im średnią na ostatnich kilkunasty kilometrach, ale podobno nie mieli tego za złe:)
Już na mecie dowiedziałam się, że Tomek zajął II miejsce w swojej kategorii wiekowej, a Janek I. Mieliśmy co świętować:)
Komentarze
Migdal | 20:08 poniedziałek, 19 września 2011 | linkuj
Czytając tą relację dochodzę do wniosku, że pojechałaś tam objadać się smakołykami z bufetów niz faktycznie jeżdzić :D
kris91 | 07:42 poniedziałek, 19 września 2011 | linkuj
Brawo ! :)
Ładnie pojechałaś, średnia na takim dystansie to już coś !
Na początku myślałem ,że to Tomek pojedzie na mega... A tu takie buty.. ;) Jesteś wytrwalsza od niego :p ^^
Moje gratulacje :)
Ładnie pojechałaś, średnia na takim dystansie to już coś !
Na początku myślałem ,że to Tomek pojedzie na mega... A tu takie buty.. ;) Jesteś wytrwalsza od niego :p ^^
Moje gratulacje :)
wober | 21:14 niedziela, 18 września 2011 | linkuj
Graty za wytrwałość to dystans dla twardzieli więc niech Tomek zmienia za rok bo już koniec z jazda wycieczkowa na 75km ;>
Wtedy ty się dopiero rozgrzałaś :)
Komentuj
Wtedy ty się dopiero rozgrzałaś :)